wtorek, 18 czerwca 2013

                                       Rozdział 6

Już od 6 rano krzątałyśmy się z panną Weasley po apartamentowcu. Pakując się do Hogwartu.O  9:30 miał przyjść  Smok z Diabłem, więc już za 20 min.w końcu spakowane i zmęczone usiadłyśmy na kanapie.
Rozległo się pukanie do drzwi,w progu stał Diabeł i Draco. Przywitaliśmy się i udaliśmy sie do salonu.
-Ślicznie wyglądacie-powiedzieli niemal jednocześnie.
-Dziękujemy -uśmiechnęłyśmy się promiennie.
Ginny była ubrana w:jeansową kurtkę i takie same spodnie.Pod tym koszulkę z Gunse's rose's  i czerwone converse.  
A ja w koszulkę z Jack Daniels i spodenki z wysokim stanem.Do tego czarną torbę  i czarne ćwiekowane converse.
Chłopcy od razu wygodnie rozsiadli sie w fotelach.
-Nie za wygodnie wam? -zapytałam rozbawiona-zaraz musiemy ruszać na stacje.
-No racja-powiedział Draco - Diable wstawaj
-Ok ok
Wyszliśmy z budynku a przed nim stało piękne czarne auto.Draco wyciągnął kluczyki i otworzył mi drzwi na przednie siedzenie.Lekko zaszokowana wsiadłam do samochodu, a Ginny z ciemnookim z tyłu.
-Od kiedy jeździsz mugolskim samochodem?-zapytałam
-Samochód to jedyny mugolski sprzęt ,który ogarniam-powiedział-o co zdziwiło ci.ę to tak?
-No trochę-powiedziałam spuszczając głowę
On tylko serdecznie się zaśmiał,po raz pierwszy słyszałam jego normalny śmiech.Spokojnie dojechaliśmy na stację King's Cross.Udaliśmy się na peron 9 i 3/4.Chłopcy poszli zająć nam miejce a my z Ginn pogadałyśmy chwilę ze starymi znajomymi.Wsiadłyśmy do pociągu i na nasze nieszczęście zobaczyłyśmy Rona i Harre'go całującego się z jakimiś blondynkami.Łzy stanęły nam w oczach.Draco i Zambini wyszli z przedziału i nas zobaczyli.Draco podbiegł do mnie i przytulił i zawołał ''Kochanie co się stało'' wtedy Harry i Ron odkleili się od swoich panienek. Popatrzyli na nas zdezorientowanymi wzrokiem. wtedy dopadł Blaisa szalony pomysł, bez namysłu obrócił rudą w swoją stronę i namiętnie pocałował ją . Ginny  odwzajemniła pocałunek .Wszyscy  patrzyliśmy na nich zaszokowani , Harry zrobił się czerwony na twarzy  i od razu odepchnął swoją ''koleżankę''.
-Zostaw  ją w spokoju Zambini - warknął Poter- ona jest moja- powiedział i złapał rudą za nadgarste,Która natychmiiast mu się wyrwała i podeszłą do Blaisa
-Szkoda,że tak nie myślałeś kiedy Bawiłeś się jedną ze swoich koleżankek 
-Herm,Draco idzemy?-zapytała
-Pewnie-odpowiedzieliśmy i poszliśmy za przyjaciółmi
Kiedy weszlismy do nazego przedziału przyszedł do nas jakiś drugoroczniak
-Draco i Hermiona są wzywani do Dyrektorki.sprawy Prefektów Naczelnych.
Niechętnie  wstaliśmy i poszliśmy za malcem.Chłopak zostawił nas przed drzwiami przedziału.
-Dzień Dobry ,pani profesor-powiedzieliśmy jednocześnie
-Witam,chciałabym was poimformować że jako Perfekci Naczelnimacie jedno dormitorium z oddzielnymi sypialniami i łazienkami, jednak możecie korzystać z łazienki Perfektów.Będziecie patrolować korytarze od20 do 24.Narazie to tyle do widzenia.
-Ale fajnie- zawołał szczęśliwy Draco - wreszczie pokój tylko dla siebie
-Ja tez się cieszę , nie będę musiała słuchać tych idiotek, które zemną mieszkają- Darco mimowolnie uśmiechnął się .
- Dziękuję ,że się tak zachowałeś kiedy stałam przed Wieprzlejem a i wiesz,czemu Diabeł pocałową rudą-?-zapytałam zaciekawiona
-Nie am sprawy- powiedział- wiem że już od dłuższego czasu był w  niej zakochany,ale nie mógł jej tego wyznać bo była z Potterem.
-Boją się że teraz zrobi mu wielką awanturę
-Chodź zobaczyć- powiedział i pociągnął mnie za rękę.
Obraz całującej się dwójki całkowicie nas zaskoczył.Byłam pewna ,że Ginny będzie mu robiła wyrzuty sumienia,a tu widzę ,że to ona go całuje.
-Nie przeszkadzajmy im-powiedział Smok.
Przytaknęłam głową i poszłam za nim do wolnego przedziału.Kiedy tylko przekroczyłam drzwi Draco lekko musnął moje wargi,bardzo zdziwiona mocnej go pocałowałam.Siedzieliśmy przytuleni ładne parę godzin rozmawiając i śmiejąc się do bólu.
-Zgłodniałam,pójdę poszukać wózka z jedzeniem
-Ok
Wyszłam z przedziału i zaczęłam poszukiwania.Wreszcie znalazłam wózek i  postanowiłam wrócić do Draco.
Zobaczyłam że do naszego przedziału wchodzi Parkinson ubrana w różowa mini i coś co miało przypominać bluzkę.Prychnęłam z pogardy zwolniłam ,kroku i pozwoliłam jej działać.Wreszcie weszła do przedziału a ja schowałam się za drzwiami.
~*~*~~~*~*~*Pansy~`*~*~*~*
 -Hej Dracuśśśśśś- powiedziałam zalotnie
-Spadaj mopsico - odpowiedział zgorszony.Nie przejęłam się tym.
-Dlaczego siedzisz tu sam ze szlamą?-zapytałam
-Nie mów tak o niej,jest 1000 razy bardziej warta niż ty- wkurzyła mnie tym zdaniem
Bez ceremonialnie siadłam na njego kolanach i już chciałam złozyć na jego wargach pocałunek,kiedy to wkroczyła Granger.
~~*~*~*~**~*~**~*~**~**~*~*~**~*~*~*~*~*~**~*~*~*~*~*~**~*~*~**~*~*~*~*~**~*~~
PRZEPRASZAM ŻE DŁUGO NIE PISAŁAM.W TYM ROZDZIALE POMAGAŁA MI KOLEŻANKA .10000 CAŁUSÓW DO CIEBIE KLARA :****

niedziela, 28 kwietnia 2013

                               Rozdział  5

 

Obudziło nas pukanie do drzwi.Pierwsza ogarnęła się ruda i poszła otworzyć.W drzwiach stał Zabini Blaise.
-Kogo widzą moje piękne oczęta-Powiedział zalotnie Blaise i ucałował jej rękę.Szybko wyrwała swoją rękę z jego uścisku.
-Jakiś ty skromny-powiedziała przesłodzonym głosem-a co ty tu robisz-dodała
-Mogę Cię zapytać o to samo?-odpowiedział Diabeł-z tego co mi było wiadomo mieszkałaś z bliznowatym.
-Nie twoja sprawa-warknęła Ginn.
 -Kochanie nie unoś się tak-powiedział i pogładził ja po policzku.
-Hej,ho nie rozpędzaj się,nie powiedziałeś mi jeszcze po co przylazłeś
-Ach no tak,zapomniałbym.Jestem tu do panny Granger z wiadomością od panicza Malfoy'a-odrzekł i podał jej ciemną-zieloną kopertę.
-Do zobaczenia-odrzekł i zniewalająco się uśmiechnął.
Zamknęła drzwi i poszła do mojej sypialni
-Co się stało,masz minę jakbyś zobaczyła ducha-zapytałam,widząc minę przyjaciółki
-Przyszedł Blaise.z listem od Draco dla ciebie i był dla mnie zaskakująco miły -powiedziała ruda.
-Oh,Dobra dawaj ten list-pogoniłam ją
-Trzymaj-podała mi zieloną kopertę
Otworzyłam a w środku był list
                                                              Droga Hermiono

Zapraszam Cię na kolację do mojego apartamentu na godzinę 17.00
P.S Weź ze sobą Rudą
                                                                                                         Wspaniały Draco Malfoy


Oh czy on zaprosił mnie na kolację. Podałam list rudej i zobaczyłam że jest już 16.00.
-Ginn , nie mamy czasu!!-krzyknęłam
-Ok.ty idź sie umyj,a ja oszukam stroju,a potem ja pójdę di łazienki i ty sie ubierzesz.
-Ok-zgadzając sie z planem.
Poszłam wziąć szybki prysznic, a Ginny w tym czasie znalazła dla siebie śliczną pomarańczową sukienkę przed kolano.Podeszłam do szafy i wyciągnęłam różowy gorset. Założyłam rozłożystą czarną spudnic przed kolano.Do tego czarne czółenka i złoty naszyjnik. Po paru minutach wyszła Ginny. załozyła czarne szplki i zajęła sie moimi włosami. Stwierdziła że mi je tylko wyprostuje i zrobiła mi delikatny makijaż.
Ja zrobiłam jej delikatne loki i mocny makijaż.
O 17.00 stałyśmy pod drzwiami apartamentu Draco.
-Witam,piękne panie-przywitał nas w drzwiach gospodarz-zapraszam do środka.
-Dziękuję-powiedziałam i pocałowałam go w policzek.
Razem z przyjaciółką weszłyśmy do salonu gdzie siedział Diabeł.
-Cześć-powiedziałyśmy razem.
-Witam-odrzekł i pocałował nas w dłonie.
-Zapraszam do stołu zawołał na Draco.
Podeszliśmy do stołu na którym była zupa i spagetti.
Jedliśmy i śmialiśmy z żarów Diabła.
-Chodź -powiedział Draco i pociągnął mnie w stronę swojej sypialni.
-Po co?-zapytałam zdziwiona
-Zostawmy Diabła z Rudą sam na sam-zaproponował Draco
-Hmm W sumie czemu nie-zgodziłam się- a my co będziemy robić
-Możemy porozmawiać
-Spoko. Co masz zamiar robić po ukończeniu  Hogwardu ?-zapytałam zaciekkawiona
-Jeszcze niewiem.Chciałbym pracować  w szpital Świętego Munga a ty ?
-Mam zamiar pracować w Ministerstwie-odpowiedziałam
-Na jakim dziale?-zapytał zaciekawiony
-Jeszcze nie wiem
-Dobra chodźmy już do nich - zaproponowałam
-Ok
Razem wyszliśmy z jego mieszkania i udaliśmy się do mojego.Naszym oczom ukazała się Ginny leżąca na klacie Diabła i  śmiejąca się z jego żartów. 
-Uuuu co ja widzę- powiedziałam rozbawiona.Na te słowa natychmiast od siebie odskoczyli.
-yyy to ja już pójdę do widzenia  -Powiedział Zabini i szybko wyszedł z mojego mieszkania a za nim Draco.
-Nie patrz tak na mnie-powiedziała zawstydzona Ruda
-Oh Ginny chodź już  spać jutro rano mi wszystko opowiesz- Uśmiechnęła się do mnie i poszłyś do sypialni 

~*~*~*`*~*~*~*~*~*~*~*~~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Skonczyłam przepraszam że tak długo nie pisałam postaram się to naprawić. Może jutro będzie następny rozdział. Błagam

 


piątek, 12 kwietnia 2013

                                           Rozdział 4 

 Przed drzwiami mojego mieszkania leżał Draco cały w krwi.W prawej ręce trzymał bukiet róż.szybko wciągnęłam go do mieszkania i za pomocą czarów zaczęłam leczyć jego rany.Po godzinie obudził się.
-Miona kochanie to ty-szepnął
-Tak to ja-odpowiedziałam zszokowana,czy on powiedział do mnie kochanie-śpij rano porozmawiamy.
Przykryłam go kołdrą i zgasiłam światło w moim pokoju,sama postanowiłam spać w salonie.
Rano obudził mnie zapach jajek na bekonie.Udałam się do kuchni i zobaczyłam Draco przygotowującego śniadanie
-Chciałem Ci jakoś podziękować za wczoraj.-usiadł i podał mi jedzenie
-Nie ma za co,ale jak się tam znalazłeś?-zapytałam-i to w takim stanie!
-O 20 przyszedłem pod twoje mieszkanie ale nikogo nie zastałem.usiadłem pod drzwiami i czekałem,kiedy przyszedł jakiś mężczyzna i próbował włamać się do twojego domu. Związałem mu ręce i zadzwoniłem po mugolska policję,ale zanim przyjechali  drań zdążył mnie pobić i uciekł na szczęście go złapali-opowiedział mi swoja historie Draco.
-Dziękuje,nigdy ci tego nie wynagrodzę- powiedziałam wzruszona,zachował się jak  królewicz z bajki-ale co robiłeś z kwiatami w ręku.
 -Chciałem Cie przeprosić za te wszystkie lata,kiedy nazywałem cię szlamą i uprzykrzałem ci życie-powiedział ze smutkiem
-Przeprosiny przyjęte,ale dlaczego  mi to robiłeś?
-Sam nie wiem miałem to wpajane przez ojca,bardzo przepraszam- powiedział i pocałował mnie delikatnie.
Całowalibyśmy się tak wiecznie ale nic co piękne nie trwa wiecznie.Całował po prostu nieziemsko czułam zapach jego zmysłowych perfum,na nieszczęście do mieszkania wparowała Ginny.
-Ups,przepraszam już mnie nie ma-powiedziała speszona,a my natychmiast ię oderwalismy
-Nie ma za co ja i tak już idę-powiedział Draco- miłej nocy panie.
 ***********************************************************************************
-Wow hermi mieszkacie tylko chwilę a już się całujecie,no proszę proszę-powiedziała ruda,powstrzymując śmiech .
-Spadaj- powiedziałam i rzuciłam w nią poduszką-a co tam u cb i Harrego?-zapytałam
-Zerwaliśmy ze sobą-powiedziała ale w jej słowach nie wyczułam smutku 
-Przykro mi
-A mi nie,nawet dobrze że zerwałam z tym debilem!!!-krzyknęła
-Ginn spokojnie co sie stało
-Kiedy poszłam do jego pokoju,żeby z nim zerwać,zobaczyłam go w łóżku z jakąś blondynką-I co zrobiłaś?-zapytałam zaciekawiona.
-Zapytałam się jej czy tak jak ja uważa że jest beznadziejny nawet w łóżku-zaśmiała się
- Wow nie spodziewałam sie tego
-A i Miona mogę zostać u ciebie na miesiąc do końca wakacji-zapytała
-No pewnie.
wszystkie rzeczy Ginny zostały przeniesione a ona spała u mnie w pokoju ma tapczanie.
spać poszłyśmy dopiero około 4 rano.
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*
Przepraszam że tak długo :( Sprawy rodzinne.Ale w końcu wyszedł może wieczorem pojawi się nowy Całusy i miłego czytania.Ludzie proszę komentujcie






środa, 10 kwietnia 2013

                                       Rozdział 3      

    Obudziłam się rano już w nowym mieszkaniu.Poszłam do kuchni i zrobiłam śniadanie.Po chwili przyszła jeszcze zaspana Ginny.
-Jak się spało?-zapytałam
-Wspaniale -odpowiedziała ruda                                  
Po zjedzonym śniadaniu i wypitej kawy ruda musiała się teleportować do domu.
-Do zobaczenia,Miona.Pamiętaj o urodzinach Harrego ,które są już za 3 dni-przypomniała mi Ginny.
-O nie, kompletnie zapomniałam,muszę szybko iść do sklepu i mu coś kupić-powiedziałam cicho aby przyjaciółka nie usłyszała.
Szybko się zebrałam i poszłam poszukać odpowiedniego prezentu,dla wybrańca.Po paru godzinach chodzenia kupiłam mu srebrny zegarek a sobie  biało-czarną sukienkę sięgającą przed kolano i prześwitująca koszulę a do tego czarne rurki i biały podkoszulek.Byłam zadowolona z zakupów.Poszłam jeszcze szybko do sklepu z butami i kupiłam dwie pary szpilek.W końcu teleportowałam się przed mieszkanie.Kiedy otwierałam drzwi usłyszałam czyjeś kroki.Zobaczyłam Malfoy'a zamykającego swoje mieszkanie.Czyli to on jest moim sąsiadem,no po prostu świetnie.Odwrócił się i tez mnie zobaczył.
-No proszę,proszę.Granger moją nowa sąsiadka.No nie pogardzę.-powiedział i uśmiechną się łobuzersko
   -Świetnie, mam poprostu przecudownego sąsiada-powiedziałm z nuta drwiny
-No  nie bądź już taka Granger.-powiedział i zaczął się niebezpiecznie blisko przybliżać-obydwoje wiemy że mnie pragniesz-szepnął mi do ucha i pocałował w szyję.
Stałam sparaliżowana i patrzyłam jak odchodzi. Co on sobie ubzdurał.To  że zerwałam z Ronem,nie znaczy że może mnie podrywać.Wkurzona otworzyłam drzwi i szybko udałam się do sypialni.
****
 Wreszcie nastał dzień urodzin Harrego ubrana w nową czarno-białą sukienkę i czarne szpilki teleportowałam się do Nory.Byłam pół godziny przed czasem.Z domu wybiegła ruda ubrana w zieloną sukienkę, czarne szpilki.Włosy zakręciła w bujne loki i zrobiła mocny makijaż.Jeśli chodzi o fryzurę i makijaż była przeciwieństwem mnie.
-Myśleliśmy że już nie przyjdziesz -powiedziała ruda i rzuciła mi się na szyję.
-Jak mogłaby nie przyjść -powiedziałam udając oburzenie
Przyjaciółka pociągnęła mnie w stronę Nory.  Za drzwi wyłonili się Harry i Ron.Podeszli i przytulili mnie do siebie.
-Ślicznie wyglądasz -powiedział Rudzielec.
-Bardzo dziękuje -powiedziałam i delikatnie się uśmiechnęłam.
-Wszystkiego najlepszego Harry!!-powiedziałam i wręczyłam mu prezent
-Dzięki Miona nie musiałaś-odpowiedział
-Musiałam musiałam,no to co idziemy na to przyjęciem?-zapytałam
No pewnie-powiedział Ron i pociągnął nas w stronę namiotu.
Imprezę można uznać za udaną.Przyjechało wiele gości.Większość to przyjaciele z Hogwartu.
Byłyśmy z Ginn rozchwytywane przez chłopaków,więc zmęczone udałyśmy się do jej sypialni.
-Wiesz już kto jest twoim sąsiadem?-zapytała zaciekawiona
-Tak-odpowiedziałam-To Draco Malfoy
-Uuu no to masz bardzo przystojnego sąsiada większość dziewczyn by cię zabiło.
 -Myślałam że twoim chłopakiem jest Harry
-Bo jest ale nie układa już się nam tak dobrze.Chyba powinnam skończyć ten związek.
-Tak mi przykro.
-Mniejsza z tym- powiedziała -wiesz jak się cieszę będziemy teraz chodziły razem do klasy w Hogwarcie,ponieważ nie chodziłaś w tamtym roku-powiedziała uradowana Weasley.
-Będzie świetnie -odpowiedziałam
Było już późno i wszyscy goście poszli.Pomogłam im posprzątać i wróciłam do domu.To co zobaczyłam było przerażające.
                               *********************************
Dum dum dum.Kolejny rozdział.W sumie bardzo miło mi się go pisało.Szczerze zachęcam do komentowania


wtorek, 9 kwietnia 2013

                                      Rozdział 2

Byłam już gotowa i czekałam tylko na Ginn.Po 10 minutach moja przyjaciółka pojawiła się pod drzwiami mojego (starego) domu. Przywitałyśmy się i teleportowałyśmy przed mój nowy dom.
-Witam jestem właścicielem tego mieszkania-przywitał nas niski w średnim wieku mężczyzna.
-Dzień dobry.Nazywam się Hermiona Granger,a to moja przyjaciółka Ginny Weasley- przedstawiłam się w skrócie.
-Na pewno chciałyby panie oglądnąć mieszkanie,prawda?-zapytał
-Oczywiście-odpowiedziałam uradowana.
Stałam w drzwiach 3 pokojowego mieszkania,nie wliczając ogromnej czarno czerwonej kuchni oraz tak samo wielkiej łazienki.w  mieszkaniu był jasno zielony salon, delikatnie różowa sypialnia i mały gabinet.
Łzy szczęścia napłynęły mi do oczu.Od razu wiedziałam że mieszkanie będzie moje.
-A ile kosztuje to mieszkanie?-zapytałam zaciekawiona.
-Cenę możemy przedyskutować -odpowiedział miło właściciel.
Okazało się że nie jest to drogie mieszkanie.Podpisałam umowę i za pomocz czarów przeniosłam wszystkie rzeczy.
-No to co teraz na zakupy!!-wykrzyknęła uradowana Ginny
-No pewnie-odpowiedziałam
Po 4 godzinach marszu po sklepach byłyśmy obładowane zakupami.Ginn kupiła 2 pary szpilek zielona sukienkę i 4 pary kolorowych spodni,ja postawiłam raczej na wygodę kupiłam trampki wysokie i niskie,koszulę w kratę i zielone  spodnie.Zmuszona byłam jeszcze kupić czarne koturny i czarna sukienka, ponieważ ruda powiedziała że jak ich nie kupie to zacznie wrzeszczeć na całą galerię.Kiedy wracałyśmy do mojego domu było juz bardzo późno więc zaproponowałam Ginny żeby została ze mną na noc.Ochoczo się zgodziła.
Koło mojego mieszkania było jeszcze jedno,zapomniałam zapytać się do kogo należy.No ale cóż,mam nadzieję że mój sąsiad będzie miły i przystojny.
                                                      **************
Kolejny rozdział mam nadzieje że się spodoba.Zachęcam do komentowania .!!!:*

                           Rozdział 1

Obudziłam się wczesnym rankiem,popatrzyłam an zegarek i uświadomiłam sobie że jest dopiero 6 rano.
Wiedziałam,że reszta domowników jeszcze śpi.Poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic.Wyciągnęłam z szafy niebieskie rurki i koszule w kratę.Ujarzmiłam swoje kasztanowe loki i zrobiłam delikatny makijaż.
Zeszłam na dół,przywitałam się z rodzicami,kiedy do kuchni wleciała biała sowa Harre'go.
                                    Witaj Hermiono! Co bys powiedziała żebyśmy
                         wybrali się dzisiaj na Pokątną. O godz. 13.Błagam odpisz szybko 
                                                                                                       Pozdrowienia i całusy od
                                                                                                   Harre'go    i Weasley'ów.
 Zapytałam się rodziców a oni od razu się zgodzili.
                                              Oczywiście.Będę czekała przy sklepie Olivandera.
                                                                                                                      Hermiona
Do spotkania miałam jeszcze 7 godz. Włączyłam laptopa i zaczęłam szukać mieszkań.Oznajmiłam rodzicom że jestem już dorosła i chcę zamieszkać sama.Bardzo niechętnie się na to zgodzili.Nagle zobaczyłam śliczne mieszkanie w centrum Londynu,ale w czarodziejskim bloku. Od razu zadzwoniłam i powiedzieli mi że jutro mogę je obejrzeć. Czas leciał nieubłaganie. Spakowałam do torby najpotrzebniejsze rzeczy i teleportowałam się pod sklep z różdżkami.Po 5 minutach zobaczyłam moich przyjaciół,z którymi uratowałam cały świat.Harry,Ron i Ginny .
-Hej Mionka- powiedziała ruda.
-Witajcie wszyscy-powiedziałam i przytuliłam każdego po kolei-mam dla was świetna wiadomość
-Jaką? -zapytali niemal równocześnie.
-Jutro idę oglądać nowe mieszkanie.-powiedziałam ucieszona -pójdziesz ze mną Ginny? 
-No pewnie już nie mogę się doczekać.-prawie wykrzyknęła-a pójdziemy potem na zakupy-zapytała i zrobiła słodkie oczka.
Ok,ale tylko do paru sklepów.
-Chodźmy już,bo potem nie zdążymy-pośpieszył nas Ron
 Po 3 godzinach chodzenia,postanowiliśmy iść do naszej ulubionej lodziarni.Chłopcy poszli kupić lody a ja z ruda zostałam przy stoliku,nagle zobaczyłam największe ciacho w Hogwarcie.Zarazem mój wróg nr.1.
Draco Malfoy. Szedł ze swoim najlepszym kumplem Blaisem Zabinim .
-Kogo my ty mamy młoda Weasley i Granger.Zmęczyłyście się tym chodzeniem?-zapytał ze odrobiną drwiny Malfoy
-Spadajcie stąd- warknęła Gin
Kiedy oni się kłócili ja oglądałam Draco.Przez ten miesiąc wakacji urósł i wyszczuplał.Miał teraz na sobie krótkie spodenki i biało niebieską koszulę,która kontrastowała z jego stalowo niebieskimi  oczami.Jego tleniona grzywka opadała niesfornie opadała na czoło  chłopaka.Już  wiedziała dlaczego był uważany za największe ciacho w szkole.
 Ślizgoni wreszcie odeszli a Harry i Ron wreszcie przyszli z naszymi lodami.siedzieliśmy i śmialiśmy się do wieczoru.w końcu postanowiliśmy wracać do domu.Pożegnałam się z nimi i teleportowałam się do domu. Jutro czeka mnie ciężki dzień
                                                 ********
Wyszedł pierwszy rozdział nowego bloga o dramione.Mam nadzieje że się spodoba.Zachęcam do komentowania!!!!!