środa, 10 kwietnia 2013

                                       Rozdział 3      

    Obudziłam się rano już w nowym mieszkaniu.Poszłam do kuchni i zrobiłam śniadanie.Po chwili przyszła jeszcze zaspana Ginny.
-Jak się spało?-zapytałam
-Wspaniale -odpowiedziała ruda                                  
Po zjedzonym śniadaniu i wypitej kawy ruda musiała się teleportować do domu.
-Do zobaczenia,Miona.Pamiętaj o urodzinach Harrego ,które są już za 3 dni-przypomniała mi Ginny.
-O nie, kompletnie zapomniałam,muszę szybko iść do sklepu i mu coś kupić-powiedziałam cicho aby przyjaciółka nie usłyszała.
Szybko się zebrałam i poszłam poszukać odpowiedniego prezentu,dla wybrańca.Po paru godzinach chodzenia kupiłam mu srebrny zegarek a sobie  biało-czarną sukienkę sięgającą przed kolano i prześwitująca koszulę a do tego czarne rurki i biały podkoszulek.Byłam zadowolona z zakupów.Poszłam jeszcze szybko do sklepu z butami i kupiłam dwie pary szpilek.W końcu teleportowałam się przed mieszkanie.Kiedy otwierałam drzwi usłyszałam czyjeś kroki.Zobaczyłam Malfoy'a zamykającego swoje mieszkanie.Czyli to on jest moim sąsiadem,no po prostu świetnie.Odwrócił się i tez mnie zobaczył.
-No proszę,proszę.Granger moją nowa sąsiadka.No nie pogardzę.-powiedział i uśmiechną się łobuzersko
   -Świetnie, mam poprostu przecudownego sąsiada-powiedziałm z nuta drwiny
-No  nie bądź już taka Granger.-powiedział i zaczął się niebezpiecznie blisko przybliżać-obydwoje wiemy że mnie pragniesz-szepnął mi do ucha i pocałował w szyję.
Stałam sparaliżowana i patrzyłam jak odchodzi. Co on sobie ubzdurał.To  że zerwałam z Ronem,nie znaczy że może mnie podrywać.Wkurzona otworzyłam drzwi i szybko udałam się do sypialni.
****
 Wreszcie nastał dzień urodzin Harrego ubrana w nową czarno-białą sukienkę i czarne szpilki teleportowałam się do Nory.Byłam pół godziny przed czasem.Z domu wybiegła ruda ubrana w zieloną sukienkę, czarne szpilki.Włosy zakręciła w bujne loki i zrobiła mocny makijaż.Jeśli chodzi o fryzurę i makijaż była przeciwieństwem mnie.
-Myśleliśmy że już nie przyjdziesz -powiedziała ruda i rzuciła mi się na szyję.
-Jak mogłaby nie przyjść -powiedziałam udając oburzenie
Przyjaciółka pociągnęła mnie w stronę Nory.  Za drzwi wyłonili się Harry i Ron.Podeszli i przytulili mnie do siebie.
-Ślicznie wyglądasz -powiedział Rudzielec.
-Bardzo dziękuje -powiedziałam i delikatnie się uśmiechnęłam.
-Wszystkiego najlepszego Harry!!-powiedziałam i wręczyłam mu prezent
-Dzięki Miona nie musiałaś-odpowiedział
-Musiałam musiałam,no to co idziemy na to przyjęciem?-zapytałam
No pewnie-powiedział Ron i pociągnął nas w stronę namiotu.
Imprezę można uznać za udaną.Przyjechało wiele gości.Większość to przyjaciele z Hogwartu.
Byłyśmy z Ginn rozchwytywane przez chłopaków,więc zmęczone udałyśmy się do jej sypialni.
-Wiesz już kto jest twoim sąsiadem?-zapytała zaciekawiona
-Tak-odpowiedziałam-To Draco Malfoy
-Uuu no to masz bardzo przystojnego sąsiada większość dziewczyn by cię zabiło.
 -Myślałam że twoim chłopakiem jest Harry
-Bo jest ale nie układa już się nam tak dobrze.Chyba powinnam skończyć ten związek.
-Tak mi przykro.
-Mniejsza z tym- powiedziała -wiesz jak się cieszę będziemy teraz chodziły razem do klasy w Hogwarcie,ponieważ nie chodziłaś w tamtym roku-powiedziała uradowana Weasley.
-Będzie świetnie -odpowiedziałam
Było już późno i wszyscy goście poszli.Pomogłam im posprzątać i wróciłam do domu.To co zobaczyłam było przerażające.
                               *********************************
Dum dum dum.Kolejny rozdział.W sumie bardzo miło mi się go pisało.Szczerze zachęcam do komentowania


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz